Harrah’s Resort Southern California

Wakacje 2016 z programem work&travel, były moim 3 tego typu wyjazdem. W 2016 roku
wyjechałam z biurem IE Center. Zdecydowałam się na wyjazd z tym biurem, ponieważ posiadał
interesującą ofertę wyjazdu do Kalifornii. Pierwszy raz swoją przygodę z programem zaczęłam w
Południowej Dakocie, następnie w Newadzie, by w 2016 roku zamieszkać w słonecznej Kalifornii.

Po zaaplikowaniu na program, pomyślnym przejściu przez rozmowę kwalifikacyjną z pracodawcą
oraz spotkaniu w konsulacie USA w Warszawie mogłam spakować walizki i wyruszyć na podbój Cali. Escondido, miasto, w którym mieszkali wszyscy uczestnicy „worka“ było położone najbliżej
lokalizacji pracodawcy. Zamieszkuje go około140 tys. ludzi. Jest położone ok. 40 min jazdy
samochodem od San Diego, 25 min od malowniczego Oceanside, czy 2h od słynnego Los Angeles.
We wszystkie te miejsca można było dojechać za pomocą autobusów: transportu miejskiego i
greyhund’em, czy pociągami: sprinterem i amtrakiem. Z Escondido do Valley Center - gdzie
dokładnie ulokowany jest Harrah’s, można było przebyć autobusem, który pokonywał tą trasę w ok. 45 minut, lub skorzystać z uprzejmości współpracowników i zabrać się z nimi samochodem w ok 25 minut.
Po przyjeździe do Stanów, kontakcie z pracodawcą w biurze HR i uzupełnieniu ostatecznych
dokumentów dot. konkretnych stanowisk pracy, przymierzeniu uniformów, wykonania testu na
obecność narkotyków, trzeba było oczekiwać ok. tygodnia na zaczęcie pracy. Sam hotel i kasyno był w bardzo dobrym stanie, wysoko oceniany, posiadający 4 gwiazdki i należący do grupy hoteli w całych Stanach. Dzięki stołówce pracowniczej można było smacznie zjeść nie wydając przy tym zbyt wiele.

W Harrah’s pracowałam jako kelnerka na basenie, gdzie temperatury często przekraczały 40
stopni C. Praca była bardzo wymagająca, jednak to wszystko wynagradzały piękne widoki, oraz
przyjaźni i pomocni współpracownicy. Na moim stanowisku niezwykle ważna była dobra znajomość angielskiego, oraz posiadane doświadczenie na podobnym stanowisku pracy. Przez chęć zobaczenia jak najwięcej podczas trwania programu, nie podjęłam drugiej pracy. Była to jednak możliwość dla wszystkich studentów, z której większość korzystała. Pozwalało to na nadgodziny (powyżej 40h tygodniowo), które stanowiły 150% podstawowej stawki godzinowej.
Wrzesień, był miesiącem, w którym hotel stawał się pusty, a wszyscy studenci zaczęli
wyjeżdżać z Escondido. Ja sama po zakończeniu programu zdecydowałam się na podróż przez ponad miesiąc. Zwiedziłam miejsca, w których nigdy nie byłam – wyspę O’ahu i Maui na Hawajach,
postanowiłam także odwiedzić ponownie miasta: San Francisco, Las Vegas, Nowy Jork, oraz parki
narodowe położone w stanach: California, Nevada, Arizona i Utah.
Mój czas w Stanach Zjednoczonych jak zwykle był niezapomnianym przeżyciem. Nie żałuję
zmiany zakładanego na początku pracodawcy: GSR na Harrah’s SoCal. Dużo się nauczyłam,
szczególnie w jaki sposób radzić sobie w trudnych, zaskakujących sytuacjach. Poznałam również dużo ludzi, ich kulturę, czy sposób na życie, które w większości przypadków bardzo różni się od
europejskiego. Nie mogę się doczekać, mojego kolejnego wyjzdu na program w&t. Chcę zwiedzić i poznać jeszcze więcej.
Taki wyjazd polecam każdemu, kto uwielbia poznawać nowych ludzi, miejsca i kulturę.
Jednak UWAGA, program w&t uzależnia!
Chcesz dowiedzieć się więcej o ofercie opisanej na blogu?
Sprawdź jej opis tutaj.
